JEDNO KRÓLESTWO
TRZY ŚWIATY
Ocaleni z potopu (ang. Creatures of the Flood) - pierwszy tom serii "Bambusowe Królestwo". Na okładce w centrum przedstawiona jest Łodyga, a za nią w tle widnieje Łowca Cieni.
Dedykacja[]
Dla Zhong Jianto, Xu Wei i Wilczego Pióra, za Waszą pomoc i gościnność.
Oraz dla dużych dziewczynek, które wspinają się po drzewach.
Podziękowania dla CCPPG za inspirację i kreatywność oraz za umożliwienie Erin Hunter przedstawienia światu Bambusowego Królestwa.
Specjalne podziękowania dla Rosie Best.
Opis[]
W Bambusowym Królestwie beztroskie życie zwierząt nagle rozsypuje się na drobne kawałki, gdy krainę nawiedza straszna powódź. Jednak dla młodych pand potop nie oznacza końca, lecz stanowi zapowiedź nowego początku. Początku walki o najwyższą stawkę – zbudowanie własnej przestrzeni do życia i wypełnienie niezwykle ważnego proroctwa. Po drodze napotykają liczne niebezpieczeństwa, zmierzą się z wrogimi zwierzętami i mnóstwem innych trudności. Wkrótce też stawią czoło przeznaczeniu zapisanemu na długo przed ich narodzinami.
Miłośnicy książek Erin Hunter będą zachwyceni nową serią o bohaterskich pandach, ponieważ znajdą w niej wszystko (i dużo więcej), za co uwielbiają jej twórczość.
Streszczenie[]
Prolog[]
Punkt widzenia Orchidei.
Podczas wielkiej powodzi dwie pandy, Orchidea i Korzeń, próbują wspiąć się na zbocze, aby uciec przed wzrastającą od ulewy rzeką. Korzeń ostrzega swoją partnerkę przed staczającymi się bambusami, a ta w ostatniej chwili ich unika. Orchidea informuje Korzenia, że nie da rady dalej się wpinać, ponieważ czuje, że nadchodzą jej młode, ale Korzeń zauważa półkę skalną i dwie pandy kontynuują wspinaczkę. Nagle woła do nich nieznajomy głos, który okazuje się należeć do jednej z rokselan złocistych. Małpy są wściekłe, ponieważ pandy nic nie mówiły o nadchodzącej powodzi i dwoje z małp umarło. Orchidea i Korzeń protestują, że nic o tym nie wiedzieli, i to nie wina pand, jednak małpy rzucają się na nich. Korzeń każe Orchidei uciekać i zmaga się z małpami, lecz podczas walki poślizguje się i stacza ze zbocza, wpadając do wezbranej rzeki. Orchidea w żalu i bezradności wspina się na półkę skalną i znajduje jaskinię. Po wejściu do niej wyczuwa krew i mięso, a wyjście z jaskini zagradza nieznane jej zwierzę.
Rozdział 1[]
Punkt widzenia Łodygi.
Łodyga idzie na ucztę po gapieniu się w niebo i siada przy stercie bambusa wraz z innymi pandami ze Smukłego Lasu. Śliwa odmawia błogosławieństwo do Wspaniałego Smoka i pandy zaczynają jeść. Rozpoczyna się rozmowa, która przeradza się w kłótnię, wspominanie starych wydarzeń i rozmyślanie, czy Wspaniały Smok nadal nad nimi czuwa. Łodyga ogłasza, że idzie do Zrywka i kieruje się do Złotych Liści. Spotyka Zrywka z kilkoma pandkami rudymi i razem robią wyścig wspinaczki na Dziadka Miłorzęba. Kiedy już wszyscy są na jego gałęziach, pandki i Łodyga rozmawiają o rzece i przeprawieniu się przez nią na drugą stronę. Zrywek pyta Łodygę, czy naprawdę myśli, że jej matka i bliźniak są po drugiej stronie rzeki, a Łodyga to potwierdza, mówiąc, że Śliwa zawsze tak mówiła. Jest pewna tego, że przekroczą rzekę, a ona odnajdzie swoją rodzinę.
Rozdział 2[]
Punkt widzenia Ulewy.
Ulewa wypoczywa podczas zjadania bambusa, ale Kwiat wyrywa jej pęd, zanim może go zjeść. Dwie pandy zaczynają się kłócić, dopóki nie przychodzi Kamyk i przyznaje rację Ulewie, że to jej bambus. Ulewa i Kwiat ciągną pęd w swoje strony i wkrótce się łamie, zostawiając soczyste liście po stronie Ulewy. Nagle przychodzi Peonia, która każe Ulewie przeprosić Kwiat. Ta niechętnie przeprasza, a Peonia każe jej i Kamykowi iść za nią. Karci Ulewę, że powinna postarać się żyć w zgodności z innymi i że Kwiat nie jest przyzwyczajona do dzielenia się, ponieważ pandy wcześniej żyły samotnie. Ulewa odpiera, że Kwiat miała całe życie, by się do tego przyzwyczaić, a Peonia wzdycha, że młoda panda miała całe życie, by się przyzwyczaić do Kwiatu, po czym odsyła ją i Kamyka do zajęcia się obowiązkami. Ulewa udaje, że dostała wizję od Wspaniałego Smoka, który kazał Kumakowi i Jodle przynieść trzcinę znad rzeki. Dwie młode pandy to robią, a Kamyk komentuje, że Kumak niedługo będzie za duży na to i Ulewa będzie musiała zająć się swoimi obowiązkami. Nagle pojawia się małpa, która szydzi z pand o tym, jak ich reputacja spadła, od kiedy Wspaniały Smok milczy. Obie pandy ją ignorują i idą razem popływać nad rzekę. Kamyk przyznaje małpie rację, że kiedy pandy miały Smoczego Mówcę, były bardziej szanowane, ale Ulewa to zbywa, mówiąc, że cała historia o Smoku zstępującym na ziemię i ostrzegającym o niebezpieczeństwie to wymysły. Kamyk pyta, czy ona naprawdę nie wierzy w Smoka, a ta odpowiada, że radzą sobie bez Mówcy i naiwne maluchy wykonują za nią obowiązki, więc nie potrzebują żadnego Smoczego Mówcy i ściga się z Kamykiem do rzeki, po czym wskakuje do wody. Ulewa wypływa i zauważa, że Kamyk wącha powietrze. Rozlegają się głosy innych pand i dwoje przyjaciół idzie to sprawdzić. Spomiędzy drzew wyłania się panda, a inni od razu rozpoznają w niej Zachoda.
Rozdział 3[]
Punkt widzenia Ducha.
Duch, Szron, Śnieżyca i Ciarka polują razem w Białych Kolcach, chociaż Śnieżyca i Szron wyprzedzają ich. Udaje im się upolować zająca i przed zjedzeniem go odmawiają błogosławieństwo do Śnieżnego Kota. Po chwili przychodzą Grad i Szadź, i szydzą z młodych Zrodzonych z Zimy, a szczególnie z Ducha, którego nazywają "odmieńcem". Czwórka rodzeństwa staje obok siebie i odstrasza Grada i Szadź rykami, a dwa lamparty uciekają, gdy Duch kłapie szczękami blisko nosa Szadzi. Po tym Grad rzuca się na Ducha w udawanej walce, a Ciarka na Śnieżycę i rodzeństwo turla się razem w śniegu, udając walkę z dwoma łobuzami.
Rozdział 4[]
Punkt widzenia Ulewy.
Ulewa ciągnie pędy bambusa na polanę, a Kamyk idzie tuż za nią. Peonia komentuje, że od kiedy wrócił Zachód, cały Południowy Las zdaje się to świętować i wszystko będzie tak, jak przed powodzią. Kamyk się nie zgadza, ponieważ nic nie przywróci jego brata. Pandy idą na ucztę, a Ulewa zjada bambusa na jednej z gałęzi drzewa. Dokucza jej to, że jej sztuczki na niedźwiedziątkach nie będą już działały i będzie musiała przyznać Kamykowi rację o powrocie Smoczego Mówcy. Pandy z wyczekiwaniem czekają, aż Zachód odmówi błogosławieństwo i zaprosi ich do jedzenia. Zaczynają prosić, aby ten opowiedział im, gdzie był przez ten cały czas, a Zachód zaczyna opowiadać o dniu powodzi, śmierci jego brata Zmierzcha, tułaczce, i ile zwierząt miało urazę do niego, ponieważ nie powiedział im o powodzi, chociaż on sam o niej nie wiedział. Kamyk wpatruje się w niego, ponieważ w taki sam sposób zginął jego brat i szybko podaje mu kolejny pęd bambusa; wydaje się być podekscytowany obecnością Zachoda. Zachód zachęca pandy do opowiedzenia swoich przeżyć podczas powodzi, na co się zgadzają. Ulewa czuje współczucie do Peoni, kiedy ta opowiada o śmierci jej partnera. Zapytany o to, czy nadal może rozmawiać ze Smokiem i czy ma dla pand jakąś przepowiednię, Zachód podnosi łapę, w której jest Widzący Kamień i zapewnia je, że Smok jest zadowolony i gdy pandy się zjednoczą, przekroczą rzekę. Jego słowa dają nadzieję pandom na znalezienie swoich zaginionych członków rodziny i pewność czuwania nad nimi Wspaniałego Smoka.
W nocy Ulewa wyławia rybę i pozwala jej znowu wskoczyć do wody. Komentuje, że zjadłaby ją, gdyby była głodna, a Kamyk jest obrzydzony tym stwierdzeniem. Samiec dzieli się jego entuzjazmem na temat Zachoda i że wreszcie jest panda, która rozumie, jak się czuje po śmierci rodzeństwa. Ulewa zastanawia się, dlaczego Smok chce, aby przekroczyli rzekę i jak to zrobią, ale Kamyk mówi, że bierze to zbyt dosłownie. Nagle Ulewa słyszy głosy, które okazują się być głosami Zachoda i małp. Jedna z nich, Krzepka Stopa, podaje mu dziwny prążkowany pęd bambusa, a Zachód mówi, że wkrótce będzie potrzebował więcej. Odchodzi z pędem w pysku, a Ulewa zastanawia się, co kombinuje. Kamyk uważa, że to nic poważnego i zbywa jej obawy. Ulewa niechętnie się zgadza, ale nadal czuje, że coś jest nie tak.
Rozdział 5[]
Punkt widzenia Łodygi.
Podczas uczty nad Północnym Lasem wisi gęsta mgła, a jedzenia jest bardzo mało. Pandy zaczynają wierzyć, że Smok ich opuścił, a Śliwa uważa, że muszą dowiedzieć się, czego Smok chce i dlaczego nie ma nowego Smoczego Mówcy. Ogłasza, że idzie na Smoczą Górę, aby zapytać Smoka, jak naprawić ich sytuację, chociaż tylko Jałowiec i Łodyga ją popierają. Śliwa odmawia Łodydze dołączenia do niej, argumentując, że obiecała Orchidei zapewnienie jej bezpieczeństwa i nie zniesie śmierci kolejnego niedźwiedziątka, wspominając o śmierci jej syna Obłoka.
Łodyga zbiega ze zbocza z pędem bambusa w jej pysku i daje go Śliwie, kiedy ta kończy się żegnać z innymi pandami. Śliwa dziękuje jej i żegna się, po czym znika pomiędzy drzewami. Łodyga jest smutna z powodu nieobecności ciotki i idzie nad rzekę, żeby zająć czymś głowę, ale po chwili woła do niej Zrywek i do niej podbiega. Informuje, że słyszał o Śliwie i podziwia jej odwagę, i pociesza swoją przyjaciółkę. Mówi, że nad rzeką jest coś, co Łodyga musi zobaczyć i prowadzi ją. Pandki rude pracują nad przekroczeniem rzeki, a Zrywek pokazuje jej stary pień bambusa wystający z rzeki. Dwoje przyjaciół wchodzi na pień, który jednak nie wytrzymuje ich ciężaru i sprawia, że oboje wpadają do rzeki. Zrywkowi i Łodydze pomagają dostać się na brzeg dwie latające wiewiórki, które wskazują jej korzenie, których może się złapać. Wiewiórki krytykują ich próbę przedostania się na drugą stronę rzeki.
Rozdział 6[]
Punkt widzenia Ducha.
Młode Zrodzone z Zimy patrzą na Bezkresną Paszczę, a Ciarka ma wątpliwości, czy kiedykolwiek przez nią przeskoczy. Rodzeństwo idzie poćwiczyć skoki na Skałkach Treningowych, a po nieudanej próbie skoku Ducha dwojga rodzeństwa, Grad i Szadź, śmieją się z niego. Szydzą z jego umiejętności i Grad pyta, czy Duch nie umie też biegać. Duch jednak odpiera, że umie i ściga się z Gradem, chociaż przegrywa i rani się w łapę po poślizgnięciu się. Rodzeństwo Zrodzone z Lodowicy znowu szydzi z Ducha i cała szóstka się konfrontuje. Nagle rozlega się ryk, który należy do Lodowicy i samica ryczy, żeby trzymali się z dala od jej młodych. Mówi, że Duch tu nigdy nie pasował i krytykuje decyzję Zimy o pozostawieniu go i Ciarki, najsłabszej z miotu, przy życiu i mówi, że ktoś musi wypędzić Ducha z Białych Kolców. Pojawia się Zima, która warczy, że Duch nigdzie się nie wybiera i wdaje się w walkę z Lodowicą. Dwie lamparcice szamoczą się, aż Lodowica ustępuje i odchodzi ze swoimi młodymi.
Zima i jej młode wracają do swojej jaskini, a ona wylizuje ranę Ducha. Samica wyjaśnia, że Lodowica jest zazdrosna o ich terytorium i o to, że noszą jej imię, więc dlatego wychowała swoje młode na zbirów, aby nie straciła własnego terytorium. Duch mówi, że chce tylko by młode Lodowicy przestały mu wypominać, że jest dziwolągiem. Zima jednak odpiera, że jest wyjątkowy tak jak Ciarka i opowiada mu o nocy, kiedy on i jego rodzeństwo się urodzili. Ciarka wychodzi z jaskini i po chwili wraca, aby poklepać futro Ducha błotem, które przypomina cętki. Ciarka oznajmia, że Duch jest wyjątkowy i jednym z nich, nieważne co Zrodzone z Lodowicy myślą. Duch jednak nie może przestać myśleć, że naprawdę jest dziwolągiem.
Rozdział 7[]
Punkt widzenia Ulewy.
Ulewa zauważa, że od powrotu Zachoda Kwitnące Wzgórze zdaje się spokojniejsze i rozmyśla o dziwnym prążkowanym bambusie, które dały mu małpy. Podczas uczty Zachód przemawia, że nie może jeść w spokoju, kiedy tyle ich braci i sióstr zaginęło po potopie i oznajmia, że po uczcie wyruszą na poszukiwania, co wita się z aprobatą. Kamyk z nadzieją mówi Ulewie, że może uda im się znaleźć Głaza i Cytrynę, chociaż ta nie jest tego pewna. Zachód ogłasza, że potrzebuje czterech ochotników do poprowadzenia poszukiwań. Występują Cyprys, Kwiat, Żeńszeń i Lilia, z którymi wyruszają Granit, Wawrzyn, Horyzont, Kamyk i Ulewa. Peonia nie zgadza się z wyruszeniem Ulewy i Kamyka, twierdząc, że są za młodzi, ale Mówca zapewnia ją, że są wystarczająco dorośli, by podejmować takie decyzje.
Kwiat, Ulewa i Kamyk idą w stronę szczytu na skraju Kwitnącego Wzgórza. Zatrzymują się na ucztę, a Kwiat zabiera pęd dla siebie, wysyłając dwie pandy na poszukiwanie własnych. Ulewa dzieli się jej wątpliwościami o misji, mówiąc, że starsze pandy zawsze opowiadają, jak wcześniej żyło się lepiej i że pandy przed powodzią miały własne terytoria, wnioskując, że jeśli zaginione pandy od czasu powodzi radzą sobie same, to robią to, co powinny pandy. Pyta się, dlaczego Zachód chce je sprowadzić, skoro i tak jest ciasno. Kamyk warczy, że Ulewa nie rozumie tego, ponieważ nikogo nie straciła. Samica jeży się i odpiera, że straciła ojca, chociaż była za mała, by to pamiętać. Kamyk przeprasza, ale pyta, czy nie chciałaby szukać swojej rodziny, gdyby była szansa, że żyje i mówi, że pandy mogą być uwięzione w lawinach lub bać się niestabilnej ziemi. Ulewa nadal jest nieufna wobec Zachoda, a Kamyk peszy się, że skoro uważa ratowanie pand w potrzebie za straszne, to co tu robi. Ulewa warczy, że wraca i on i Kwiat mogą kontynuować tę bezsensowną wyprawę, po czym odchodzi.
Rozmyśla o przeproszeniu Kamyka, gdy ten wróci i o sprawie Krzepkiej Stopy i dziwnego bambusa podczas poruszania się wzdłuż rzeki. Wchodzi na polanę, na której spotkali się Zachód i Krzepka Stopa, ale znajduje tylko ich zwietrzałe zapachy. Idzie nad sadzawkę z wodospadem i zjada bambusa, nie odmawiając błogosławieństwa, skoro nie jest pewna, czy Smok istnieje. Nagle plusk wodospadu przeradza się w ryk, a gorąca mgła uderza w jej pysk. Mgła przeradza się w sylwetkę trójgłowego smoka, co sprawia, że Ulewa spada ze skały z przerażenia. Kiedy znowu się na nią wdrapuje, mgła rozrzedza się, a panda mruczy, że cała ta gadanina Zachoda sprawiła, że przyśnił jej się Smok. Kontynuuje jedzenie bambusa, rozmyślając o zamiarach Smoczego Mówcy.
Rozdział 8[]
Punkt widzenia Łodygi.
Łodyga bawi się z pandkami rudymi w chowanego i jako pierwszą znajduje Chrupkę. Chrupka idzie szukać innych na drzewach, podczas gdy Łodyga przeszukuje ląd. Zauważa ogon wystający z krzaka, a za nim resztę rozszarpanego ciała pandki. Chrupka w tym czasie oznajmia, że znalazła Zrywka, a Łodyga krzyczy, że coś się stało. Dwie pandki podbiegają i zauważają rozszarpane ciałko, a Zrywek wychrypuje, że to Drapek. Chrupka idzie sprowadzić innych, a Zrywek pyta, kto mógł zabić jego członka rodziny, chociaż Łodyga też nie ma pojęcia. Przychodzą pandki rude i zbierają się wraz z Wichurą i Dzikim Jabłkiem, debatując, jaki drapieżnik mógł zabić Drapka. Pandki zaczynają wątpić, czy Smok nad nimi czuwa, ale Łodyga protestuje, mówiąc, że Śliwa wyruszyła na Smoczą Górę i tam znajdzie odpowiedź, chociaż nikt nie odpowiada. Tropicielka mówi, że nie mogą dać się zastraszyć drapieżnikowi i odbędą czuwanie jak zawsze. Zrywek mówi Łodydze, że tamte wiewiórki nie mają racji i muszą znaleźć drogę na drugą stronę rzeki, aby uciec drapieżnikowi. Po zapytaniu matki czy może iść nad rzekę przed czuwaniem, on i Łodyga chodzą po brzegu rzeki i myślą nad sposobem przekroczenia jej. Przychodzą te same dwie wiewiórki i znowu krytykują pomysł dwóch pand, co denerwuje Zrywka, ale Łodyga go odciąga. Nagle z zarośli wybiega stado bażantów, uciekając przed czymś, a Łodyga każe Zrywkowi wspiąć się na drzewo. Po chwili wyłania się tygrys, który zatrzymuje się w pół kroku pod drzewem, na którym są dwie pandy. Wącha powietrze i rozgląda się, ale w końcu odchodzi. Zrywek wspina się w stronę Łodygi, a ta mówi, że nie są bezpieczni z tym drapieżnikiem i muszą coś zrobić.
Rozdział 9[]
Punkt widzenia Ducha.
Rodzeństwo Zrodzone z Zimy kryje się w zaroślach niedaleko stada takinów. Duch przypomina sobie słowa Zimy, że kiedy nadejdzie szansa na atak, nie może się wahać. Wybiega zza skały, a rodzeństwo syczy za nim z zaskoczeniem, aby się zatrzymał. Duch pędzi za starszym takinem, ale ku jego zaskoczeniu ten staje na tylnych łapach i się odwraca. Rodzeństwo próbuje upolować uciekające takiny, ale wszystkie z nich odbiegają. Szron wyje, dlaczego to zrobił, a Duch mruczy, że matka ostrzegała, by nie marnować szansy na atak. Szron mówi, że chodziło jej o nich, a nie o Ducha, ale nie dokańcza tego zdania, chociaż oboje wiedzą, co miał na myśli. Wszyscy wracają do jaskini, a Duch myśli o tym, jak gorszy jest od innych lampartów.
Ciarka podchodzi do Ducha, który siedzi przed jaskinią i miauczy, aby wszedł do środka, ale on odpowiada, że jeszcze tu posiedzi i lamparcica odchodzi. Duch prosi Śnieżnego Kota, aby mu pomógł i chce być tylko dobrym irbisem. Czuje ciepły podmuch wiatru, a chmury się rozstępują, pokazując gwiazdy, które sprawiają, że śnieg migocze. Na śniegu pojawiają się ślady łap, które prowadzą do zagajnika, a kiedy Duch robi kilka niepewnych kroków, na niebie pojawia się księżyc i ślady znikają. Duch jest zachwycony tym i wbiega do jaskini, wołając, że stało się coś niesamowitego. Szron i Śnieżyca są sceptycznie do tego nastawieni, ale Zima i Ciarka wierzą Duchowi i wszyscy idą za nim do zagajnika, a po chwili pojawia się wielki jeleń. Zima podkrada się i wskakuje na niego, a Duch pomaga jej go zabić. Rodzeństwo odmawia błogosławieństwo. Śnieżyca przeprasza, że mu nie uwierzyli, a Zima mówi, że Duch jest wyjątkowy i nawet Śnieżny Kot o tym wie, a później zaprasza innych do posiłku. Duch czuje się szczęśliwy, ponieważ Śnieżny Kot pokazał mu, że tu jest jego miejsce.
Rozdział 10[]
Punkt widzenia Ulewy.
Ulewa stoi w rzece, a wokół niej pływają karpie, podczas gdy ona próbuje sobie wmówić, że wcale się nie chowa z dala od wodospadu, bojąc się, że znowu zmieni się on w ryk. Zastanawia się, dlaczego śnił się jej trójgłowy smok. Panda nurkuje w wodzie i udaje jej się złapać jednego z karpi, i wypływa z rzeki z triumfem. Zachód komentuje, że to niezła zdobycz, a Ulewa dziękuje, wypuszczając karpia z powrotem do wody, myśląc, że jedzenie na oczach Smoczego Mówcy i nie w porę uczty jest niewłaściwe. Zachód mówi, że jest zawiedziony tym, że Ulewa opuściła poszukiwania. Samica pyta, skąd to wie, a Zachód odpowiada, że Kamyk mu powiedział i wyjawia, że jego grupa wróciła z młodą pandą. Jednak zmienia temat i mówi, że Kamyk wyjaśnił mu jego kłótnię z Ulewą. Komplementuje ją, że była odważna, ponieważ zgłosiła się na misję i mówi, że jest niezależną pandą i pewnie współpraca i rozkazy jej nie leżą. Kontynuuje, że wspaniale by sobie radziła w dawnych czasach, gdy pandy żyły samotnie, ale czasy się zmieniły i pandy teraz żyją razem. Wyjawia, że kiedy dowiedział się, że Ulewa umie pływać, wpadł na pomysł, by ona przeprawiła rzekę i pomogła pandom z Północnego Lasu. Samica otwarcie mówi, że próbuje jej schlebić, by zrobiła to, czego on chce, ale obiecuje, że spróbuje. Zachód kłania się i dziękuje jej.
Ulewa wraca na polanę, a Peonia, Brzask i Azalia zgromadzone są wokół małej pandy, którą znaleźli Kamyk i Kwiat. Czuje się winna, kiedy zauważa niemy zawód Peoni z powodu jej opuszczenia poszukiwań. Zauważa Kamyka po drugiej stronie polany i pyta się go, jak znalazł Klona. Jego twarz pochmurnieje i mówi, że więc ona przyznaje, że to nie sztuczka i naprawdę są pandy potrzebujące pomocy. Ulewa przeprasza, a samiec sztywno przyjmuje jej przeprosiny. Ulewa dodaje, że ma nadzieje, że odnajdą Głaza i naprawdę jej zależy. Kamyk dziękuje jej, po czym odchodzi, zostawiając ją z myślami, dlaczego jej szczere przeprosiny nie wystarczą.
Ulewa leży w swoim legowisku i patrzy się w gwiazdy, mając problemy z zaśnięciem. Myśli o tym, jak kiedyś mogła zejść do legowiska Kamyka i z nim porozmawiać, ale teraz to było niemożliwe z powodu ich kłótni. Nagle słyszy głos Krzepkiej Stopy i śmiechy gromady małp. Ulewa kieruje się w stronę niskich drzew, z których dochodzą głosy i okazuje się, że Krzepka Stopa nęka Klona, wypytując o jego rodzinę i okazuje się, że matka malucha umarła podczas lawiny kamieni. Ulewa nie może tego znieść i biegnie w ich stronę, uderzając głową Krzepką Stopę w brzuch i warczy, by zostawili go w spokoju. Małpa mówi, że to nie jej sprawa i jeszcze nie skończyli, ale przychodzi Zachód, który mówi, że skończyli. Pyta, czy ośmielają się tu przychodzić i traktować ich młodzików w taki sposób, po czym zwraca się do Krzepkiej Stopy i mówi, że jeśli jest ich przywódcą, zrobi to co dobre dla innych małp i odejdzie. Jego wzrok jest ostry, ale Krzepka Stopa wydaje się rozbawiony i nie agresywny, w przeciwieństwie gdy rozmawiał z Ulewą. Samica domyśla się, że ten ratunek to kłamstwo, ponieważ Zachód i on się znają, a Zachód odprowadza Klona do legowisk. Ulewa udaje, że idzie do swojego legowiska, ale tak naprawdę wspina się na drzewo i obserwuje Zachoda, będąc jeszcze bardziej nieufna.
Rozdział 11[]
Wkrótce...
Rozdział 12[]
Wkrótce...
Rozdział 13[]
Wkrótce...
Rozdział 14[]
Wkrótce...
Rozdział 15[]
Wkrótce...
Rozdział 16[]
Wkrótce...
Rozdział 17[]
Wkrótce...
Rozdział 18[]
Wkrótce...
Rozdział 19[]
Wkrótce...
Rozdział 20[]
Wkrótce...
Rozdział 21[]
Wkrótce...
Epilog[]
Wkrótce...
Daty publikacji[]
- 洪水滔天 (ZH), China Children's (twarda okładka), 1 sierpnia 2021, przekład - Liu Ying[6]
- Creatures of the Flood (EN), HarperCollins (twarda okładka), 28 września 2021[3]
- Creatures of the Flood (EN), HarperCollins (księgozbiór), 28 września 2021[3]
- Creatures of the Flood (EN), HarperCollins (e-book), 28 września 2021[3]
- Creatures of the Flood (EN), HarperCollins (audiobook), 28 września 2021[3]
- Creatures of the Flood (EN), HarperCollins (audio cd), 28 września 2021[7]
- Ocaleni z potopu (PL), Nowa Baśń (miękka okładka), 31 marca 2022, przekład - Marta Ziegler[4]
- Sauvés des Eaux (FR), Pocket Jeunesse (twarda okładka), 7 kwietnia 2022, przekład - Frédérique Fraisse[8]
- Sauvés des Eaux (FR), Pocket Jeunesse (e-book), 7 kwietnia 2022, przekład - Frédérique Fraisse[8]
- Potopa (CZ), Bambook (twarda okładka), 19 kwietnia 2022, przekład - Matěj Čuchna[9]
- Creatures of the Flood (EN), HarperCollins (miękka okładka), 7 czerwca 2021[3]
- Dopo il diluvio (IT), Sonda (twarda okładka), 14 czerwca 2022, przekład - M. T. Milano[10]
- Reißende Flut (DE), Schneiderbuch (twarda okładka), 25 października 2022, przekład - Petra Knese[11]
- Reißende Flut (DE), Schneiderbuch (e-book), 25 października 2022, przekład - Petra Knese[11]
- Reißende Flut (DE), Schneiderbuch (audiobook), 25 października 2022, przekład - Petra Knese, narracja - Hannah Baus[12]
- Nacidos en la inundación (ES), Salamandra (twarda okładka), 26 stycznia 2023, przekład - Begoña Hernández Sala[13]
- Tulvan jakama maa (FI), WSOY (twarda okładka), marzec 2023, przekład - Ville Viitanen[14]
- Tulvan jakama maa (FI), WSOY (e-book), marzec 2023, przekład - Ville Viitanen[14]
- Tulvan jakama maa (FI), WSOY (audiobook), marzec 2023, przekład - Ville Viitanen[14]
- Flodfödda (SE), Bokfabriken (twarda okładka), 30 marca 2023, przekład - Lena Brahme[15]
Zobacz także[]
Okładki[]
Polskie okładki[]
Angielskie okładki[]
Zagraniczne okładki[]
Przypisy[]
- ↑ Wyjawione na twitter.com
- ↑ Wyjawione na artystycznym portfolio Johanny
- ↑ 3,0 3,1 3,2 3,3 3,4 3,5 3,6 Wyjawione na harpercollins.com
- ↑ 4,0 4,1 Wyjawione na lubimyczytać.pl
- ↑ Wyjawione na ksiegarnianowabasn.com
- ↑ Wyjawione na wiki.smzdm.com
- ↑ Wyjawione na amazon.com
- ↑ 8,0 8,1 Wyjawione na lisez.com
- ↑ Wyjawione na bambook.cz
- ↑ Wyjawione na mondadoristore.it
- ↑ 11,0 11,1 Wyjawione na harpercollins.de
- ↑ Wyjawione na williamdam.dk
- ↑ Wyjawione na penguinlibros.com
- ↑ 14,0 14,1 14,2 Wyjawione na wsoy.fi
- ↑ Wyjawione na bokus.com